Queen

[adam]

Żeby sobie zrobić jaja z kretynów twierdzących, że właśnie te słowa słychać, jak się puści "Stairway to Heaven" od tyłu.

Kretynów? Trzeba być głuchym żeby ich nie słyszeć W USA płyta jest sprzedawana z informacją o treściach podprogowych gdybyś miał wątpliwości.

[Olo]

Poczekaj, poczekaj.
W USA sprzedają czwartą płytę Led Zeppelin z ostrzeżeniem o treściach podprogowych?

[adam]

Info od kumpla, więc nie mam tego potwierdzonego. Konkretnie chodzi o stan Massachusetts. Istnienie samego przekazu jednak chyba nie dziwi, bo słychać to wyraźnie. Do tego Page był otwarcie zajarany okultyzmem i przenosił to na działalność grupy np. do grafiki. Żart więc raczej to nie jest, tym bardziej, że gdy to nagrywali nikomu nie przyszło na myśl słychać płyt wspak (akcja zrobiła się dopiero w latach 80' w USA, ponad dekadę po premierze IV), więc wracając do Queen - po co im to? Z czego to żart?

Nawet przyjmując, że to żart to jest on sporo spóźniony i chybiony. Gdy wyszło AKoM ludzie wiedzieli, że przekaz w Schodach do nieba to nie ściema, było to po znanym procesie w Kalifornii w tej kwestii. Także to chyba nie tak.

[Olo]

Jak ktoś ma zwidy to wyraźnie usłyszy oddawanie czci szatanowi nawet w kolędach Arki Noego.

A przesłuchałem "One Vision" (ten fragment) bo nie miałem wcześniej o tym pojęcia i naprawdę dochodzę do wniosku, że niektórzy mają nie tylko zdrowo namieszane w garnku, ale dodatkowo zdecydowanie zbyt dużo czasu.

[adam]

Olo, udajesz czy zakrzywiasz rzeczywistość? Jeden i drugi drugi txt to nie zwidy. Można sobie wmawiać, że jest inaczej, ale co to zmieni? W Arce od tyłu raczej nic specjalnego nie usłyszysz, przypadkowo takie rzeczy się dzieją.

[Olo]

Nie wydaje Ci się dziwne, że akurat właśnie słowa "God works in mysterious ways" od tyłu brzmią "My sweet satan, I've seen sabbath"?
Przypadek?
Patrząc na te dwa zdania, słowo "god" zawiera się gdzieś w słowie "sabbath".
Zaraz się biorę za ostatnie Decapitated. A nuż gdzieś tam Putina przemycili.

[adam]

God od tyłu to jest dog Żeby brzmiało jak sabbath trzeba się dużo bardziej nagimnastykować i im chciało się to robić. Nic specjalnego - pytam tylko czemu to miało służyć?

Można oczywiście odpowiedzieć tak, jak mi koleżanka nie za bardzo siedząca w muzyce rockowej dziś powiedziała. "A czego spodziewałeś się po wyznającym w demoniczną religię pedale, który w ramach hobby posuwał dziesiątki ludzi i był pierwszym celebrytą, który padł na AIDS?" Wolałbym jednak poważniejsze wyjaśnienie.

[Leon]

Weź, zadzwoń do Nowaka, czy coś...

[adam]

:roll: Weź, zadzwoń do Nowaka, czy coś...

Dzięki za wniesienie czegoś do tematu

[Leon]

Co tu wnosić, jak ktoś chce coś usłyszeć to usłyszy, tak samo jak ktoś chce zobaczyć Matkę Boską na brudnej szybie to też ją zobaczy. Polecam nagranie zdania "kobyła ma mały bok" i słuchania w tę i nazad. Przednia zabawa, widzę niektórzy lubią

[adam]

Co tu wnosić, jak ktoś chce coś usłyszeć to usłyszy, tak samo jak ktoś chce zobaczyć Matkę Boską na brudnej szybie to też ją zobaczy. Polecam nagranie zdania "kobyła ma mały bok" i słuchania w tę i nazad. Przednia zabawa, widzę niektórzy lubią

Nie wiem skąd znasz takie durne zabawy, tej Ale jak uda się Tobie nagrać przypadkowe zdanie, które puszczone od tyłu przypadkowo będzie chwaliło sejtana to masz mistrza Mistrza przypadku. W tego typu przypadki nie wierzę, więc ciekawi mnie, czy ktoś tutaj (widzę, że fanów nie brakuje) zna historię z tym związaną.

Naprawdę chłopie, jak nie masz nic do powiedzenia to nie mów.

[Leon]

Naprawdę chłopie, jak nie masz nic do powiedzenia to nie mów.

Po kiego grzyba zaczynasz dyskusję, a potem uciszasz współdyskutantów gdy ci mają inne zdanie? Poziom gimbaza motzno. Nazywanie Freddiego Mercury'ego "pedałem wyznającym demoniczną religię" to też raczej ignorancja daleko posunięta.

[Kred]

Adam, zapominasz o jednym: u wielu twórców teksty utworów nie przedstawiają ich poglądów, tylko opowiadają pewne historie. Tyle, nie sądzę, by można cokolwiek tu jeszcze dodać.

[adam]

Adam, zapominasz o jednym: u wielu twórców teksty utworów nie przedstawiają ich poglądów, tylko opowiadają pewne historie. Tyle, nie sądzę, by można cokolwiek tu jeszcze dodać.

Myślę, że można i to sporo, bo właśnie tej "historii w tle" jestem ciekawy Widziałem, że są tu fani Queen i liczyłem, że znają niuanse umieszczenia tego tekstu. Wiesz, można myśleć, że to jest powszechne i zwyczajne, że ktoś umieszcza adorację dla szatana na płycie słyszalną przy puszczaniu od tyłu, ale jednak sądzę, że nie Np. mój kolega jest maniakiem Zeppelinów i wie bardzo dużo o okultystycznych inspiracjach ich piosenek, grafik na płycie czy pochodzenia symboli muzyków, jakie w swoim czasie sobie przypisywali. Ja spędziłem prawie 2 dekady przedłużonego "młodzieńczego buntu" jeżdżąc za Cradle Of Filth i poznając ich jako twórców, także osobiście, i mogę coś powiedzieć o inspiracjach, przekazie podprogowym (również "od tyłu") w ich twórczości. Jednego jestem pewny - to nie są przypadki, za takimi rzeczami zawsze stoi jakaś historia, jakiś cel. O tym wątku w twórczości Queen też się dowiem, uderzyłem już na anglojęzyczne forum i zaczyna się obiecująco.

Naprawdę chłopie, jak nie masz nic do powiedzenia to nie mów.

Po kiego grzyba zaczynasz dyskusję, a potem uciszasz współdyskutantów gdy ci mają inne zdanie?

Sęk w tym, że "współdyskutantem" to nie jesteś, kolego Nie wiem jak jest w Twoim środowisku, ale zazwyczaj jak ktoś pierdnie podczas rozmowy to nie znaczy, że zabrał głos.

[Kred]

Zaczynasz być niegrzeczny, i to bez żadnego powodu, i traktujesz wszystkich po kolei z góry. Nieładnie.
Powiem Ci zatem tylko tyle: specjalnie by sprawdzić odwróciłem sobie One Vision, i nie ma tam takich słów. To efekt Twojej wyobraźni.

[Leon]

Nie wiem jak jest w Twoim środowisku, ale zazwyczaj jak ktoś pierdnie podczas rozmowy to nie znaczy, że zabrał głos.

Nie wiem jak jest w twoim środowisku, ale zazwyczaj podczas rozmowy się nie pierdzi.

Nie wiem czego się spodziewasz po współdyskutancie, bo wyraźnie wyraziłem swoje zdanie, że pierdzielisz trzy po trzy, ubrałem to jednak trochę w sarkazm, którego jak podejrzewam nie dostrzegłbyś, nawet gdybyś dostał nim w twarz.
Poza tym nie jest żadnym "chłopem", a nie twoim "kolegą", więc kontroluj bajerę. Ubzdurałeś coś sobie, liczyłeś na to, że wszyscy ci przytakną, ale jednak tak się nie stało i teraz prostackimi odzywkami i emotikonami chcesz "wygrać" dyskusję. Może to i jest jakieś wyjście, do polityki nadajesz się idealnie.

Moim zdaniem EOT, cokolwiek odpiszesz nie zamierzam brać udziału dalej w tej dyskusji.

[adam]

Ok, sorry. Nikogo nie traktuje z góry, tylko irytuje mnie wysyłanie do Nowaka gdy chcę się czegoś dowiedzieć. Tak można każdemu odpowiadać na prawie każdy temat, tylko co to wnosi?

Z tego co czytam na innym forum to nie tylko wyobraźnia. Na normalnej prędkości jest "God works...", na podwójnej tekst o rogatym. Nie pasuje mi to do Queen więc temat mnie zaciekawił Tym bardziej, że znajoma prowadzi na podobny temat badania pod kątem habilitacji (zajmuje się obrazami przekazywanymi podprogowo w terapiach behawioralnych) więc wiem, że takie rzeczy mogą mieć znaczenie dla podświadomości.

[Kred]

Więc uważasz, że Freddie był satanistą, tak? Jakoś mi się nie chce w to wierzyć.

[aasiek]

Pomijając kwestię - jest czy nie jest, ja się zawsze zastanawiałam, jakim sposobem ludzie odnajdują takie rzeczy (o ile artysta sam im palcem nie pokaże).

[Kred]

Zgrywają całą dyskografię dnych zespołów i słuchają jej od tyłu.