ANNO DOMINI MMXX

[wojomierz]

Wszystko jest nam obojętne.

[Smok]

Ale że co, jest Wam obojętna ta piosenka, ta płyta, czy ten wątek?

Nic z tych rzeczy nie jest obojętne... Mam tylko brak weny na pisanie, nie wiem dlaczego, ale trwa to już jakiś czas A zamierzam się odnieść właściwie do wszystkiego, więc pisz śmiało

[Quilombo]

Co do Kodu to u mnie jest tak raczej w ogonie płyty. O ile sam tekst jest dla mnie ważny o tyle utwór jako całość tak nie do końca mi podszedł. Na tle innych prezentuje się po prostu słabiej. Raczej w TOP3 ale od końca.

[Jaahquubel]

Taki ruch na LF ostatnio, że nie nadążam!
A tak serio, to po prostu z życiem nie nadążam.

MATARAPATYTAPARATAM
Tytuł z gatunku „Mambałaga” czy „Silnalina”. W dodatku palindrom. Pewnie będzie super!
Nie jest… Sam temat istotny, ale jego ujęcie zupełnie mi nie leży. Muzycznie smęt nad smęty. Jedna z najbardziej odrzucających mnie piosenek Luxtorpedy.

[Quilombo]

O! To tym razem się zupełnie nie zgadzam ani na centymetr. Oczywiście utwór bardziej hansowy niż luxtorpedowy. Ale ta płyta jest wg mnie tak różnorodna stylistycznie, że bardzo tutaj pasuje. Pewnie nie przylegałby aż tak (lub w ogóle) do Omegi, Mywaswynas czy debiutu. Ale na AD jest jak najbardziej na miejscu. Nie wiem czy nie pasuje Ci to że jest lekki i delikatny czy w tej lekkości Ci się po prostu nie podoba? Jak to pierwsze to się dziwuję bo przecież pod kątem stylistycznym albumy Satellite czy TFEOS boys from the Southtown są w jakiś sposób podobne.
Ja ten utwór bardzo lubię i porównałbym go do nowej płyty Budzego. Jest monotonny ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ta monotonność nie jest wadą tylko cechą w tym przypadku. Jako minus (mimo wszystko) brak Litzy (nawet na chwilę jak choćby w Sęku). Może z Litzą byłoby gorzej ale jednak lubię jak w tekstach Luxtorpedy jest ten "podział na rolę".

[Jaahquubel]

Satellite, TFEoS czy inne takie albumy przyzwyczaiły mnie do tego, że bywają piosenki na uspokojenie. Tutaj nie bangla mi ta konkretna piosenka. Gdyby była hansowa, ale w stylu płyty „8”, to luz. Ale to to to to, to nie dla mnie.